Cześć Dziewczyny!
Ostatnio pokazywałyśmy nasze typy świąteczne wśród pomadek - tutaj .Dzisiaj, na dzień przed Wigilią, chcemy pokazać Wam kilka produktów, które
pomogą Wam przemycić świątecznego ducha do makijażu. Bo teraz wszystko kręci
się wokół Świąt…
Oczy:
- Cień Sephora – hawaiian Beach nr 52 ma złoto-brązowy odcień z drobinkami, bardzo dobrze napigmentowany, jest długotrwały i bardzo dobrze się rozciera, nie osypuje się i powinien pasować do każdej karnacji.
- Cień Kobo w kolorze Forest Green nr 214 z serii fashion – jest to głęboki ciemno zielony odcień z drobinkami, bardzo intensywny, dobrze napigmentowany, ma miękką konsystencję, nie osypuje się. Idealnie będzie wyglądał na całej powiece, łatwo się go aplikuje.
- Kobo pure pearl pigment w kolorze golden chic nr 508 – pigment w kolorze żółtego złota, z wieloma drobinkami, bardzo trwały, może przysparzać trochę problemów przy aplikacji, ale w ramach normy jeżeli chodzi o pigmenty. Będzie świetnie współgrał z czerwonymi ustami.
- Sztuczne rzęsy z Sephora – wyglądają bardzo naturalnie, sprawiają, jednocześnie sprawiając, że nasze spojrzenie jest głębokie, hipnotyzujące. Niestety są bardzo delikatne dlatego należy bardzo ostrożnie się z nimi obchodzić.
Usta:
- Wibo eliksir nr 9 – ciemny fioletowy odcień o błyszczącym wykończeniu, który nadaje się zarówno na dzień, jak i na wieczór. Jest półtransparentna, nawilżająca i co prawda nie grzeszy trwałością, ale bardzo łatwo się ją aplikuje. Post o eiksirach Wibo pojawił się tutaj - klik klik
- L’oreal Color Riche Anti-Age serum w kolorze S500 ardent sunset – cynamonowa czerwień, świetnie napigmentowana, o kremowym wykończeniu, długo utrzymuje się na ustach. Nie wysusza i nie podkreśla suchych skórek, można nawet powiedzieć, że delikatnie nawilża.
- Kobo pearl ‘ n’ mineral w kolorze 116 strawberry – czerwień dla mniej odważnych, pięknie błyszczy, jednocześnie wygląda naturalnie na ustach i daje całkiem sporo koloru. Recenzja tego błyszczyka pojawiła się tutaj - klik klik
Paznokcie:
- Essie w kolorze wicked – piałyśmy o nim wiele razy, jest to głęboki i bardzo ciemny bordowy kolor, stanowi połączenie czerwieni i brązu i czerni. Pojawił się w poście o naszych top lakierach na jesień - tutaj. Jak widać na zimę sprawdza się równie świetnie.
- Yves Rocher Vernis Brillance w kolorze 101 – idealna, czysta czerwień, ani różowa, ani pomarańczowa. Bardzo klasyczna. Lakier pokazywałyśmy ostatnio w notce o wygranej w rozdaniu - tutaj
- Revlon w kolorze 032 emerald city - głęboki, szmaragdowy odcień, który zawiera drobinki. Ma wykończenie matowe i długo utrzymuje się na paznokciach. Pokazywałyśmy go w poście o naszych top lakierach na jesień – tutaj
- Revlon w kolorze 261 Sparkling – przepiękny różowy top coat, brokatowy, może być stosowany samodzielnie od 3 warstw w górę, albo jako lakier nawierzchniowy na inny, np. w odcieniu nude. Pojawił się w poście "I pink you're cute" oraz o ulubionych lakierach na lato - tutaj
- Basic bez numeru, czy nazwy koloru – delikatny top coat w srebrnym odcieniu. Jest bardzo płynny, a brokat subtelny. Pięknie wygląda jako uzupełnienie innych lakierów, np. szarości, czy czerni. Zakupiony w dawnej drogerii Schlecker.
A Wy jakie
produkty wybieracie na świąteczne spotkania? Czy też królują wśród nich
odcienie czerwieni, zieleni i złota?
Pozdrawiamy,
O&A
O&A
ja to w sumie najbardziej złotko lubię;)
OdpowiedzUsuńZieleń i złoto najczęściej :))
OdpowiedzUsuń