wtorek, 18 lutego 2014

"Orange is the new everything"

Cześć Dziewczyny!

Witamy Was po dłuuuugiej przerwie…J I od razu przychodzimy do Was z tematem związanym z wyczekiwaną już przez nas wiosną. Nie wiemy czy słyszałyście, ale wiosną i latem wszystko kręcić ma się wokół pomarańczowych ust. Pokazy zdominowały żywe odcienie pomarańczy o wykończeniu matowym. Tak silny akcent nie potrzebuje już konkurencji, dlatego trend ten dobrze zestawić z „minimalnym” makijażem reszty twarzy – świetlistą i wygładzoną cerą oraz jednokolorowym i prostym makijażem oczu.




A oto nasze typy, dzięki którym osiągnięcie najmodniejszy look tej wiosnyJ:
1.       Mac Morange – klasyk wśród pomarańczy, wykończenie amplified zapewnia świetną pigmentację i kremową konsystencję. Jest to średni odcień pomarańczowego, który na ustach wygląda jaskrawo. Ożywia twarz, a ustom dodaje pełni. Nie podkreśla suchych skórek, bardzo długo utrzymuje się na ustach i nie rozmazuje się na nich.

2.       Golden Rose z serii 2000 w kolorze 132 – pomadka ta ma odcień pomarańczowego wpadającego w czerwień. Pasować będzie do osób o ciepłej karnacji. Sama pomadka ma bardzo dobrą pigmentację, długo utrzymuje się na ustach, łatwo się ją aplikuję i jest bardzo kremowa. Na ustach jednak wydaje się dość ciężka, więc osobom o suchych ustach może nie przypaść do gustu. Produkt okazał się dużym zaskoczeniem, za bardzo niską cenę otrzymujemy dobrej jakości pomadkę. Jej minusem jest niestety nieatrakcyjne opakowanie.

3.       L’oreal Rouge Shine Caresse w kolorze 200 Princess – to wersja dla wszystkich osób nie przepadających za kremowymi formułami i matowymi wykończeniami. Odcień jest czerwono – pomarańczowy, ciepły, który nie zawiera drobinek i ma dobrą pigmentację. Poświęciłyśmy jej osobnego posta, którego znajdziecie tutaj –  http://before2september.blogspot.com/2013/09/loreal-rouge-shine-caresse-102-romy-200.html

Czy planujecie wykorzystać trend na pomarańczowe usta? Macie swoje ulubione pomarańczowe pomadki?:)


Pozdrawiamy,
O&A

Before September:)

Cześć Dziewczyny!

Jak pewnie zauważyłyście zmieniłyśmy adres oraz nazwę bloga i w tej nowej odsłonie wracamy do Was po dłuższej przerwie. Mamy nadzieję, że nowy wygląd przypadnie Wam do gustuJ


Pozdrawiamy i do usłyszenia wkrótceJ
O&A

niedziela, 29 grudnia 2013

Ulubieńcy roku 2013 - makijażowi

Cześć Dziewczyny!

Co miesiąc na blogach na przełomie miesięcy pojawiają się miesięczni ulubieńcy. I zebranie ulubieńców danego miesiąca nie wydawało nam się trudne. Jednak gdy przyszło do podsumowania całego roku, okazało się, że nie tak łatwo wybrać JEDEN produkt z każdej kategorii, bo w trakcie 12 miesięcy wiele kosmetyków nie tylko przewinęło się przez nasze ręce (czy może raczej twarze?!), ale także przypadło nam do gustu. Dlatego nie było litości, pozostali sami najlepsi…J


Kategorie:

1.       Baza – Bioderma sebium Pore Refiner – teoretycznie jest to preparat leczniczy, mający za główny cel zmniejszać widoczność naszych porów i poprawiać kondycję naszej cery. Jednak jako baza sprawdza się świetnie, matuje, idealnie wygładza skórę i przygotowuję ją pod makijaż i rozprowadza się jak marzenie. Więcej wkrótce przeczytacie w oddzielnej recenzji, która jest już napisana i czeka tylko na publikacjęJ
2.       Podkład – Revlon Colorstay do skóry mieszanej i tłustej – podkład o średnim kryciu, który świetnie stapia się ze skórą. Utrzymuje się bardzo długo i pozostaje w niezmienionym stanie. Jest matujący, ale na skórze wygląda naturalnie. Szkoda tylko, że ma SPF, bo nie nadaje się na okazje, gdzie czeka nas dużo zdjęć.
3.       Korektor do twarzy – Bourjois healthy mix – idealny korektor, którego nie mamy zamiaru zmieniać. Recenzja pojawiła się tutaj - klik klik
4.       Korektor pod oczy – Maybelline Dream Lumi Touch – najlepszy korektor rozświetlający, któremu poświęciłyśmy oddzielnego posta - klik klik
5.       Puder – Sephora mattifying foundation – puder-podkład, który świetnie matuje i wygładza skórę, dodaje krycia, ale na skórze wygląda dość naturalnie. Nie trzeba go poprawiać w ciągu dniaJ Pojawił się w notce co zamiast podkładu na lato - tutaj
6.       Bronzer – Sephora edycja Bling Bling Summer, The Gold Fever Sephora – ma dość ciemny kolor, ale bardzo ładnie się rozciera. Jest świetnie napigmentowany, zawiera drobinki, więc nie nadaje się do konturowania, a raczej do dodania sobie opalenizny. Najlepiej sprawdza się latem. Pojawił się w notce back to school make up - tutaj
7.       Róż – Catrice Defining Duo Blush w kolorze 050 Apricot Smoothie – przepiękny morelowy kolor, który momentalnie ożywia twarz, jest matowy i bardzo, ale to bardzo napigmentowany. Dobrze utrzymuje się na skórze i łatwo go rozblendować.
8.       Rozświetlacz – Catrice Prime and Fine Higlighting powder – bardzo delikatnie wyglądający różowo-złoty rozświetlacz, który nie stwarza wrażenia świecenia się skóry, a raczej subtelnego blasku zdrowo wyglądającej skóry.
9.       Cienie – Sephora – występują w wielu kolorach i wielu wykończeniach, nam najbardziej do gustu przypadły maty i brokaty, które trochę się jednak osypują. Są dobrze napigmentowane i trzymają się cały dzień.
10.   Eyeliner – Essence w kolorze 010 Midnight In Paris + Avon supershock w kolorze black – po prostu najlepsze eyelinery z jakimi miałyśmy do czynienia, przede wszystkim dlatego, że trzymają się cały dzień i są intensywnie czarne.
11.   Maskara – L’oreal Volum Million Lashes extra-black – robi wszystko i do tego wszystko dobrze, rozdziela rzęsy, pogrubia je, wydłuża i podkręca. Wierzyć się nie chce, że to możliwe. Najlepsza.
12.   Produkt do brwi – cień do brwi z Inglot w kolorze 560 i wosk do brwi Inglot w kolorze 574 –  naturalnie wyglądają, są dobrze napigmentowane i łatwo się je aplikuje. Dodatkowo wytrzymują cały dzień i nie rozmazują się oraz są bardzo wydajne.
13.   Pomadki – Max factor colour elixir – mają piękne kolory, są bardzo dobrze napigmentowane, nie wysuszają ust, dobrze się rozprowadzają, są kremowe i długotrwałe. A i mają piękne opakowania. Kolor 620 Scarlet Ghost pojawił się w notce poświęconej naszym typom na okres świąteczny - klik klik
1.       Błyszczyki – L’oreal Glam Shine – recenzja tutaj

A jakie są Wasze ulubione produkty w tym roku? Może na Waszych listach jest coś z naszego podsumowania?


Pozdrawiamy,
O&A

wtorek, 24 grudnia 2013

Już dziś Wigilia…

Cześć Dziewczyny!

Przed świąteczny czas to najlepszy moment nie tylko na robienie prezentów innym, ale także sobie. Podczas wyprzedaży i promocji warto skusić się na zestawy świąteczne, które w okazyjnej cenie pozwalają nam cieszyć się produktami, których normalnie używamy, albo chcemy wypróbować. Zobaczcie co my same dla siebie spakujemy pod choinkę…


PS. Chciałybyśmy Wam dzisiaj w tym szczególnym dniu życzyć wszystkiego najlepszego, Świąt spędzonych w gronie bliskich, wypełnionych ciepłem i spokojem. Radości czerpanej z okresu świątecznego, naładowania „akumulatorów” na najbliższy czas i aby każda z Was poczuła magię Świąt.


O&A

poniedziałek, 23 grudnia 2013

It’s Christmas Time!

Cześć Dziewczyny!

Ostatnio pokazywałyśmy nasze typy świąteczne wśród pomadek - tutaj .Dzisiaj, na dzień przed Wigilią, chcemy pokazać Wam kilka produktów, które pomogą Wam przemycić świątecznego ducha do makijażu. Bo teraz wszystko kręci się wokół Świąt…


Oczy:
  • Cień Sephora – hawaiian Beach nr 52 ma złoto-brązowy odcień z drobinkami, bardzo dobrze napigmentowany, jest długotrwały i bardzo dobrze się rozciera, nie osypuje się i powinien pasować do każdej karnacji.
  • Cień Kobo w kolorze Forest Green nr 214 z serii fashion – jest to głęboki ciemno zielony odcień z drobinkami, bardzo intensywny, dobrze napigmentowany, ma miękką konsystencję, nie osypuje się. Idealnie będzie wyglądał na całej powiece, łatwo się go aplikuje.
  • Kobo pure pearl pigment w kolorze golden chic nr 508 – pigment w kolorze żółtego złota, z wieloma drobinkami, bardzo trwały, może przysparzać trochę problemów przy aplikacji, ale w ramach normy jeżeli chodzi o pigmenty. Będzie świetnie współgrał z czerwonymi ustami.
  • Sztuczne rzęsy z Sephora – wyglądają bardzo naturalnie, sprawiają, jednocześnie sprawiając, że nasze spojrzenie jest głębokie, hipnotyzujące. Niestety są bardzo delikatne dlatego należy bardzo ostrożnie się z nimi obchodzić.


Usta:
  • Wibo eliksir nr 9 – ciemny fioletowy odcień o błyszczącym wykończeniu, który nadaje się zarówno na dzień, jak i na wieczór. Jest półtransparentna, nawilżająca i co prawda nie grzeszy trwałością, ale bardzo łatwo się ją aplikuje. Post o eiksirach Wibo pojawił się tutaj - klik klik
  • L’oreal Color Riche Anti-Age serum w kolorze S500 ardent sunset – cynamonowa czerwień, świetnie napigmentowana, o kremowym wykończeniu, długo utrzymuje się na ustach. Nie wysusza i nie podkreśla suchych skórek, można nawet powiedzieć, że delikatnie nawilża.
  • Kobo pearl ‘ n’ mineral w kolorze 116 strawberry – czerwień dla mniej odważnych, pięknie błyszczy, jednocześnie wygląda naturalnie na ustach i daje całkiem sporo koloru. Recenzja tego błyszczyka pojawiła się tutaj - klik klik

Paznokcie:
  • Essie w kolorze wicked – piałyśmy o nim wiele razy, jest to głęboki i bardzo ciemny bordowy kolor, stanowi połączenie czerwieni i brązu i czerni. Pojawił się w poście o naszych top lakierach na jesień - tutaj. Jak widać na zimę sprawdza się równie świetnie.
  • Yves Rocher Vernis Brillance w kolorze 101 – idealna, czysta czerwień, ani różowa, ani pomarańczowa. Bardzo klasyczna. Lakier pokazywałyśmy ostatnio w notce o wygranej w rozdaniu - tutaj
  • Revlon w kolorze 032 emerald city - głęboki, szmaragdowy odcień, który zawiera drobinki. Ma wykończenie matowe i długo utrzymuje się na paznokciach. Pokazywałyśmy go w poście o naszych top lakierach na jesień – tutaj
  • Revlon w kolorze 261 Sparkling – przepiękny różowy top coat, brokatowy, może być stosowany samodzielnie od 3 warstw w górę, albo jako lakier nawierzchniowy na inny, np. w odcieniu nude. Pojawił się w poście "I pink you're cute" oraz o ulubionych lakierach na lato - tutaj
  • Basic bez numeru, czy nazwy koloru – delikatny top coat w srebrnym odcieniu. Jest bardzo płynny, a brokat subtelny. Pięknie wygląda jako uzupełnienie innych lakierów, np. szarości, czy czerni. Zakupiony w dawnej drogerii Schlecker.

A Wy jakie produkty wybieracie na świąteczne spotkania? Czy też królują wśród nich odcienie czerwieni, zieleni i złota?

Pozdrawiamy,
O&A

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...