niedziela, 29 grudnia 2013

Ulubieńcy roku 2013 - makijażowi

Cześć Dziewczyny!

Co miesiąc na blogach na przełomie miesięcy pojawiają się miesięczni ulubieńcy. I zebranie ulubieńców danego miesiąca nie wydawało nam się trudne. Jednak gdy przyszło do podsumowania całego roku, okazało się, że nie tak łatwo wybrać JEDEN produkt z każdej kategorii, bo w trakcie 12 miesięcy wiele kosmetyków nie tylko przewinęło się przez nasze ręce (czy może raczej twarze?!), ale także przypadło nam do gustu. Dlatego nie było litości, pozostali sami najlepsi…J


Kategorie:

1.       Baza – Bioderma sebium Pore Refiner – teoretycznie jest to preparat leczniczy, mający za główny cel zmniejszać widoczność naszych porów i poprawiać kondycję naszej cery. Jednak jako baza sprawdza się świetnie, matuje, idealnie wygładza skórę i przygotowuję ją pod makijaż i rozprowadza się jak marzenie. Więcej wkrótce przeczytacie w oddzielnej recenzji, która jest już napisana i czeka tylko na publikacjęJ
2.       Podkład – Revlon Colorstay do skóry mieszanej i tłustej – podkład o średnim kryciu, który świetnie stapia się ze skórą. Utrzymuje się bardzo długo i pozostaje w niezmienionym stanie. Jest matujący, ale na skórze wygląda naturalnie. Szkoda tylko, że ma SPF, bo nie nadaje się na okazje, gdzie czeka nas dużo zdjęć.
3.       Korektor do twarzy – Bourjois healthy mix – idealny korektor, którego nie mamy zamiaru zmieniać. Recenzja pojawiła się tutaj - klik klik
4.       Korektor pod oczy – Maybelline Dream Lumi Touch – najlepszy korektor rozświetlający, któremu poświęciłyśmy oddzielnego posta - klik klik
5.       Puder – Sephora mattifying foundation – puder-podkład, który świetnie matuje i wygładza skórę, dodaje krycia, ale na skórze wygląda dość naturalnie. Nie trzeba go poprawiać w ciągu dniaJ Pojawił się w notce co zamiast podkładu na lato - tutaj
6.       Bronzer – Sephora edycja Bling Bling Summer, The Gold Fever Sephora – ma dość ciemny kolor, ale bardzo ładnie się rozciera. Jest świetnie napigmentowany, zawiera drobinki, więc nie nadaje się do konturowania, a raczej do dodania sobie opalenizny. Najlepiej sprawdza się latem. Pojawił się w notce back to school make up - tutaj
7.       Róż – Catrice Defining Duo Blush w kolorze 050 Apricot Smoothie – przepiękny morelowy kolor, który momentalnie ożywia twarz, jest matowy i bardzo, ale to bardzo napigmentowany. Dobrze utrzymuje się na skórze i łatwo go rozblendować.
8.       Rozświetlacz – Catrice Prime and Fine Higlighting powder – bardzo delikatnie wyglądający różowo-złoty rozświetlacz, który nie stwarza wrażenia świecenia się skóry, a raczej subtelnego blasku zdrowo wyglądającej skóry.
9.       Cienie – Sephora – występują w wielu kolorach i wielu wykończeniach, nam najbardziej do gustu przypadły maty i brokaty, które trochę się jednak osypują. Są dobrze napigmentowane i trzymają się cały dzień.
10.   Eyeliner – Essence w kolorze 010 Midnight In Paris + Avon supershock w kolorze black – po prostu najlepsze eyelinery z jakimi miałyśmy do czynienia, przede wszystkim dlatego, że trzymają się cały dzień i są intensywnie czarne.
11.   Maskara – L’oreal Volum Million Lashes extra-black – robi wszystko i do tego wszystko dobrze, rozdziela rzęsy, pogrubia je, wydłuża i podkręca. Wierzyć się nie chce, że to możliwe. Najlepsza.
12.   Produkt do brwi – cień do brwi z Inglot w kolorze 560 i wosk do brwi Inglot w kolorze 574 –  naturalnie wyglądają, są dobrze napigmentowane i łatwo się je aplikuje. Dodatkowo wytrzymują cały dzień i nie rozmazują się oraz są bardzo wydajne.
13.   Pomadki – Max factor colour elixir – mają piękne kolory, są bardzo dobrze napigmentowane, nie wysuszają ust, dobrze się rozprowadzają, są kremowe i długotrwałe. A i mają piękne opakowania. Kolor 620 Scarlet Ghost pojawił się w notce poświęconej naszym typom na okres świąteczny - klik klik
1.       Błyszczyki – L’oreal Glam Shine – recenzja tutaj

A jakie są Wasze ulubione produkty w tym roku? Może na Waszych listach jest coś z naszego podsumowania?


Pozdrawiamy,
O&A

wtorek, 24 grudnia 2013

Już dziś Wigilia…

Cześć Dziewczyny!

Przed świąteczny czas to najlepszy moment nie tylko na robienie prezentów innym, ale także sobie. Podczas wyprzedaży i promocji warto skusić się na zestawy świąteczne, które w okazyjnej cenie pozwalają nam cieszyć się produktami, których normalnie używamy, albo chcemy wypróbować. Zobaczcie co my same dla siebie spakujemy pod choinkę…


PS. Chciałybyśmy Wam dzisiaj w tym szczególnym dniu życzyć wszystkiego najlepszego, Świąt spędzonych w gronie bliskich, wypełnionych ciepłem i spokojem. Radości czerpanej z okresu świątecznego, naładowania „akumulatorów” na najbliższy czas i aby każda z Was poczuła magię Świąt.


O&A

poniedziałek, 23 grudnia 2013

It’s Christmas Time!

Cześć Dziewczyny!

Ostatnio pokazywałyśmy nasze typy świąteczne wśród pomadek - tutaj .Dzisiaj, na dzień przed Wigilią, chcemy pokazać Wam kilka produktów, które pomogą Wam przemycić świątecznego ducha do makijażu. Bo teraz wszystko kręci się wokół Świąt…


Oczy:
  • Cień Sephora – hawaiian Beach nr 52 ma złoto-brązowy odcień z drobinkami, bardzo dobrze napigmentowany, jest długotrwały i bardzo dobrze się rozciera, nie osypuje się i powinien pasować do każdej karnacji.
  • Cień Kobo w kolorze Forest Green nr 214 z serii fashion – jest to głęboki ciemno zielony odcień z drobinkami, bardzo intensywny, dobrze napigmentowany, ma miękką konsystencję, nie osypuje się. Idealnie będzie wyglądał na całej powiece, łatwo się go aplikuje.
  • Kobo pure pearl pigment w kolorze golden chic nr 508 – pigment w kolorze żółtego złota, z wieloma drobinkami, bardzo trwały, może przysparzać trochę problemów przy aplikacji, ale w ramach normy jeżeli chodzi o pigmenty. Będzie świetnie współgrał z czerwonymi ustami.
  • Sztuczne rzęsy z Sephora – wyglądają bardzo naturalnie, sprawiają, jednocześnie sprawiając, że nasze spojrzenie jest głębokie, hipnotyzujące. Niestety są bardzo delikatne dlatego należy bardzo ostrożnie się z nimi obchodzić.


Usta:
  • Wibo eliksir nr 9 – ciemny fioletowy odcień o błyszczącym wykończeniu, który nadaje się zarówno na dzień, jak i na wieczór. Jest półtransparentna, nawilżająca i co prawda nie grzeszy trwałością, ale bardzo łatwo się ją aplikuje. Post o eiksirach Wibo pojawił się tutaj - klik klik
  • L’oreal Color Riche Anti-Age serum w kolorze S500 ardent sunset – cynamonowa czerwień, świetnie napigmentowana, o kremowym wykończeniu, długo utrzymuje się na ustach. Nie wysusza i nie podkreśla suchych skórek, można nawet powiedzieć, że delikatnie nawilża.
  • Kobo pearl ‘ n’ mineral w kolorze 116 strawberry – czerwień dla mniej odważnych, pięknie błyszczy, jednocześnie wygląda naturalnie na ustach i daje całkiem sporo koloru. Recenzja tego błyszczyka pojawiła się tutaj - klik klik

Paznokcie:
  • Essie w kolorze wicked – piałyśmy o nim wiele razy, jest to głęboki i bardzo ciemny bordowy kolor, stanowi połączenie czerwieni i brązu i czerni. Pojawił się w poście o naszych top lakierach na jesień - tutaj. Jak widać na zimę sprawdza się równie świetnie.
  • Yves Rocher Vernis Brillance w kolorze 101 – idealna, czysta czerwień, ani różowa, ani pomarańczowa. Bardzo klasyczna. Lakier pokazywałyśmy ostatnio w notce o wygranej w rozdaniu - tutaj
  • Revlon w kolorze 032 emerald city - głęboki, szmaragdowy odcień, który zawiera drobinki. Ma wykończenie matowe i długo utrzymuje się na paznokciach. Pokazywałyśmy go w poście o naszych top lakierach na jesień – tutaj
  • Revlon w kolorze 261 Sparkling – przepiękny różowy top coat, brokatowy, może być stosowany samodzielnie od 3 warstw w górę, albo jako lakier nawierzchniowy na inny, np. w odcieniu nude. Pojawił się w poście "I pink you're cute" oraz o ulubionych lakierach na lato - tutaj
  • Basic bez numeru, czy nazwy koloru – delikatny top coat w srebrnym odcieniu. Jest bardzo płynny, a brokat subtelny. Pięknie wygląda jako uzupełnienie innych lakierów, np. szarości, czy czerni. Zakupiony w dawnej drogerii Schlecker.

A Wy jakie produkty wybieracie na świąteczne spotkania? Czy też królują wśród nich odcienie czerwieni, zieleni i złota?

Pozdrawiamy,
O&A

sobota, 21 grudnia 2013

Pomadki – nasze typy na okres świąteczny!

Cześć Dziewczyny!

Święta to taki wyjątkowy czas, że nawet miłośniczki neutralnych i delikatnych kolorów na ustach (jest taka jedna wśród nas) kierują się ku głębokim, intensywnym i wyrafinowanym kolorom. Dziś chcemy pokazać Wam nasze typy na świąteczne spotkania z bliskimi i z przyjaciółmi. W końcu wszyscy ulegamy magii Świąt…




1.       Rimmel Apocalips w kolorze 201 Solstice – to pomadka w błyszczyku, która wytrzyma nawet jedzenie (i jeszcze raz jedzenie) oraz długie rozmowy. Nadaje ustom mocny kolor o błyszczącym wykończeniu. Kolor jest bardzo nietypowy, to taki brudny róż z domieszką fioletu, który jest nie zbyt ciemny (dla wszystkich bojących się „vampy lips”), ale wystarczająco ciemny, aby nadawać ustom, charakteru okazyjnego.
2.       Revlon Super Lustrous w kolorze 720 Fire & Ice – nasza idealna czerwień znaleziona i więcej już nie szukamy. Prawdziwy czerwony kolor, ani pomarańczowy (nawet jeżeli wygląda tak na zdjęciach), ani różowy, po prostu 100% czerwieni. Nie można się nią rozczarowaćJ
3.       Max factor color elixir w kolorze 720 Scarlet Ghost – idealna mieszanka czerwieni i różu, która powinna przypasować wszystkim. Pomadka jest długotrwała i świetnie napigmentowana, dodatkowo nie wysusza ust i jest kremowa. Post o tych pomadkach na pewno pojawi się na blogu.
4.       L’oreal Caresse w kolorze 203 rock 'n' mauve -  najdelikatniejsza z nich wszystkich, ponieważ jest to pomadka nawilżająca, która nadaje naszym ustom dużo blasku i mało (ale wyraźnie) koloru. Odcień 203 to chłodny fiolet z drobinkami, które nie są nachalne. Nada się nie tylko na wieczorne spotkania, ale także wygląda świetnie w ciągu dnia.
5.       Revlon Colorburst w kolorze 015 grape – pomadka idealna na każdą ważną uroczystość. Ma odcień ciemnego winogrona, który każdej stylizacji doda klasy i charakteru. Pomadka jest dobrze napigmentowana oraz długo utrzymuje się na ustach. Schodzi równomiernie, co przy tak ciemnym kolorze jest bardzo istotne.

A jakie kolory Wy macie zamiar nosić na ustach?

Pozdrawiamy,
O&A

piątek, 20 grudnia 2013

Wygrana:)

Cześć Dziewczyny!

Niedawno pisałyśmy Wam, że udało nam się wygrać w rozdaniu organizowanym na blogu http://mojekosmetykiiinnewybryki.blogspot.com/. Byłyśmy strasznie podekscytowane, tym bardziej, że to nasza pierwsza wygrana. Zestaw kosmetyków z Yves Rocher, który był nagrodą już na zdjęciu wydawał nam się idealny, dodatkowo żadnego z kosmetyków wcześniej nie używałyśmy, więc będziemy miały okazję zapoznać się z nowymi produktami. Wczoraj po późnym powrocie do domu na przerwę świąteczną czekała na nas paczka…


Wygrana składa się z kosmetyków Yves Rocher:
1.       Lakier Vernis Brillance w kolorze 101
2.       Cień do powiek Colours Nature w kolorze 21 brun amade
3.       Szminka Voile Brillance w kolorze liczi
4.       Żel do mycia twarzy hydra vegetal
5.       Krem pod oczy active sensitive
6.       Żel pod prysznic Un Matin Au Jardin Konwalia 200 ml
7.       Koncentrat antycellulitowy Marion ampułki
8.       Mini płyn micelarny hydra vegetal 50 ml
9.       Krem hydra vegetal 13 x 1 ml
10.   Krem inositol  57 x 1 ml
11.   Podkład  18 x 1 ml
12.   Bb krem peau parfaite 6 in 1 1 ml
13.   Woda toaletowa  5 x 0,7 ml
14.   3 próbki kremów Clarena (Caviar Cream, Microcollagen & Peptide Luxury cream, Golden C cream)
15.   Próbka Flos-lek ELESTABion T szampon dermatologiczny
16.   Próbka ROSACURE intensiva spf 30.

Bardzo dziękujemy „Mysieuszka” z bloga http://mojekosmetykiiinnewybryki.blogspot.com/ za dodatkowe produkty, które były dla nas niespodzianką:) Bierzemy się za testowanie i na pewno damy Wam znać jak sprawdziły się powyższe produkty:)

Pozdrawiamy,
O&A

środa, 18 grudnia 2013

Garnier, czysta skóra Fruit energy, żel oczyszczająco-rewitalizujący

Cześć Dziewczyny!

Dzisiaj chcemy powiedzieć Wam trochę o żelu do mycia twarzy z Garniera. Żel do mycia twarzy to coś co znika u nas bardzo szybko i często jest wymieniane. Sięgamy po żele z różnych półek, od tych przeznaczonych dla skór wrażliwych, suchych, po te stworzone specjalnie dla nas – czyli dla skór problemowych, tłustych, z niedoskonałościami. Najbardziej doceniamy takie żele, które łączą w sobie działanie tych przeznaczonych dla skór tłustych z delikatnością żeli dla skór wrażliwych i suchych. Zobaczcie czy ten produkt spełnił nasze oczekiwania.


Obietnice producenta:
Formuła żelu oparta na oczyszczającym kwasie salicylowym oczyszcza skórę, aby widocznie zmniejszyć pory i pomóc zredukować niedoskonałości. Wyciągi z granatu i grejpfruta oraz pochodna witaminy C mają właściwości oczyszczające i energizujące. 
Apetyczny zapach otula skórę mgiełką świeżości, z cytrusowymi i kwaskowatymi nutami.

Ocena:
Żel do mycia twarzy Garnier z serii Fruit energy, czysta skóra ma dość gęstą i treściwą konsystencję. Już maleńka jego ilość wystarczy do dokładnego umycia całej twarzy. Dobrze się rozprowadza i nie spływa z twarzy. Jest przeznaczony do skóry tłustej, mieszanej i skłonnej do  zmian trądzikowych. Dokładnie, a nawet bardzo dokładnie oczyszcza twarz, radzi sobie świetnie nawet ze zmywaniem makijażu. Jest dość silny, ale nie podrażnia skóry, nie powoduje też pogorszenia jej stanu, z drugiej strony także nie poprawia jej kondycji. Może delikatnie wysuszać, dlatego po jego użyciu konieczne jest zastosowanie dobrze nawilżającego kremu. Nadaje się do stosowania zarówno rano, jak i wieczorem, jednak my używałyśmy go tylko wieczorem, uważając, że rano nie potrzebujemy aż tak „silnego” żelu. Po jego zastosowaniu skóra jest wyraźnie czysta i zmatowiona. Dodatkowo produkt jest bardzo wydajny.
Produkt ten uznać należy za przyzwoity, dokładnie oczyszcza twarz, radzi sobie nawet ze zmywaniem makijażu, jednocześnie nie podrażniając skóry. Mimo, że nie zwalił nas z nóg (byłoby to jednak trudne), to po jakimś czasie chętnie do niego powrócimy, bo jest to dobry produkt (jednak tylko dla skór mieszanych i tłustych) w niskiej cenie:)
Miałyście z nim do czynienia? Jakie są Wasze ulubione żele do mycia twarzy?
Pozdrawiamy,
O&A

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Porównanie płynów dwufazowych

Cześć Dziewczyny!

Płyn dwufazowy to nasz kosmetyczny niezbędnik, po który sięgamy każdego wieczora, bez względu na to czy używałyśmy wcześniej produktów wodoodpornych, czy nie. Dlaczego? Bo płyny te są przeznaczone specjalnie dla delikatnej skóry wokół oczu. Wypróbowałyśmy kilka popularnych na rynku produktów i same zobaczcie czy wszystkie zdały egzamin…


1.       Nivea, dwufazowy płyn do demakijażu – ponoć jest przeznaczony do delikatnej i bardzo wrażliwej nawet okolicy oczu – pierwszy problem, w naszym przypadku strasznie podrażniał oczy, na pewno nie był delikatny, po jego użyciu skóra była sucha i zaczerwieniona, dodatkowo zostawiał na niej tłusty film; drugie zadanie – usuwanie nawet najbardziej wodoodpornego tuszu i makijażu i tutaj także zawiódł – nie radził sobie nawet z dziennym makijażem oczu, który nie zawierał żadnych produktów wodoodpornych, dlatego nie wyobrażamy sobie, że mógłby bezproblemowo zmyć makijaż wodoodporny, nie mówiąc już nawet o tym „najbardziej wodoodpornym”. Chyba niestety nie będziemy w stanie go zużyć.

2.       Bielenda, bawełna skuteczny dwufazowy płyn do demakijażu oczu – na tle powyższego preparatu wypada o wiele lepiej, rzeczywiście jest dość delikatna, nie podrażnia oczy, zmywa makijaż skutecznie, jednak nie bezproblemowo – wymaga to i czasu i dużej ilości „pocierania”. Na co dzień nie używamy produktów wodoodpornych, a z tymi radzi sobie troszkę słabiej. Podsumowując, przy użyciu tego produktu, zmyjemy makijaż oczu, nawet wodoodporny, jednak nie przebiega to bezproblemowo i szybko.

3.       Eva natura, herbal garden dwufazowy płyn do demakijażu oczu – płyn, który bardzo przypomina produkt Bielendy, chociaż ten chyba bardziej przypadł nam do gustu. Naszym zdaniem jest delikatniejszy niż Bielenda i szybciej radzi sobie ze zmyciem makijażu, choć nadal nie jest to ideał –na pewno nie wystarczy jedno przetarcie wacikiem. Nie podrażnia skóry i nie pozostawia aż tak mocnego tłustego filmu jak dwa powyższe. Podsumowując, we wszystkich kategoriach ten produkt wypadł najlepiej. Jednak wciąż szukamy czegoś lepszego.

A jakie są Wasze ulubione płyny do demakijażu oczu?
Pozdrawiamy,
O&A

sobota, 14 grudnia 2013

Lovely nude make up kit

Cześć Dziewczyny!

Dzisiaj chcemy pokazać wam nowość od firmy Lovely. Bardzo rzadko spoglądamy do szafy tej firmy. Po dobrych doświadczeniach z cieniami holographic eyes, o których pisałyśmy tutaj , miałyśmy jednak dobre przeczucia…








Ocena:
Paletka zawiera 12 cieni, wszystkie z nich utrzymane w neutralnej tonacji, co czyni ją uniwersalną. Na paletkę składają się 3 cienie matowe oraz 9 cieni satynowych z drobinkami. Cienie mają dobrą pigmentację (jednak lepszą zdecydowanie wykazują się cienie satynowe). Matowe nadają się idealnie do wykończenia makijażu, z ich pomocą można rozjaśnić wewnętrzny kącik i łuk brwiowy oraz rozetrzeć granice innych cieni. Dodatkowo cienie się nie osypują i całkiem nieźle utrzymują się na powiece, nawet bez bazy. Co do jakości cieni nie mamy żadnych zastrzeżeń. Najgorzej spisał się czarny cień, który jest słabo napigmentowany. Ogromnym plusem tej paletki jest ilość cieni, które są bardzo dobrze dobrane, współgrają ze sobą, można przy ich użyciu wyczarować makijaż zarówno dzienny, jak i wieczorowy oraz cena produktu. Cieszymy się, że producent postawił na jakość cieni, a nie na opakowanie, które jest nietrwałe. Gorąco polecamy, nie można z nimi popełnić błędu!:)

A teraz cienie w akcji:J

Użyte cienie:



Użyte cienie:


Czy Wam też podoba się ta paletka? Skusicie się na nią?
Pozdrawiamy,
O&A

czwartek, 12 grudnia 2013

John Frieda brilliant brunette enhancing conditioner - odżywka do włosów

Cześć Dziewczyny!

Jak już pisałyśmy na blogu kiedy chodzi o pielęgnację naszych włosów to co do zasady niewielu produktom jesteśmy wierne. W trakcie poszukiwań nowego produktu do przetestowania, natrafiłyśmy na odżywkę od Johna Friedy, która na wizażu zbiera bardzo dobre opinie. Postanowiłyśmy więc przekonać się na własnych włosach…


Obietnice producenta:
Nowa ulepszona wersja odżywki dla brunetek od John Frieda.
Odżywia, włosy są błyszczące i jedwabiście miękkie.
Polecany do wszystkich odcieni brązu.

Ocena:
Od tego produktu oczekiwałyśmy wiele. Odżywka okazała się dobrym produktem, jednak żadną właściwością nie powala na kolana. Zacznijmy od plusów. Odżywka sprawia, że włosy po jej zastosowaniu są miękkie w dotyku oraz pełne blasku. Dodatkowo wyraźnie je wygładza i ułatwia rozczesywanie. Ogólnie można powiedzieć, że włosy wyglądają na zdrowe i zadbane. Dalej, odżywkę łatwo rozprowadza się na włosach oraz łatwo się ją spłukuję. Ma lekką konsystencję, dzięki czemu nie obciąża włosów, nawet po nałożeniu jej u nasady włosów. Działa błyskawicznie, efekty są widoczne już po kilku chwilach, nie trzeba trzymać jej długo na włosach. Jest też wydajna. Włosy wydają się nawilżone, jednak nie wierzymy w ich intensywne odżywienie. Jednak, jedną z głównych obietnic producenta jest pogłębienie koloru i temu zadaniu odżywka nie sprostała, co jest jej głównym minusem. Dodatkowo zawiera w składzie silikony, które niektórym (nie nam) mogą przeszkadzać. 
Produkt pomimo, że spełnia dobrze swoją funkcję, to jednak jest to odżywka, która nie zachwyca. Przez to właśnie nie wrócimy do niej tak szybko.

Czy miałyście z nią do czynienia? Czy polecacie może jakieś inne produkty tej marki?

Ps. WYGRAŁYŚMY!!!:) Wczoraj dowiedziałyśmy się o wygranej w rozdaniu na blogu  http://mojekosmetykiiinnewybryki.blogspot.com/. Bardzo dziękujemy! Cieszymy się tym bardziej, że jest to nasza pierwsza wygrana:) Więcej na pewno poczytacie na blogu później:)

Pozdrawiamy,
O&A

Pomysły na prezenty dla Niej do 200 zł

Cześć Dziewczyny!

W zeszłym tygodniu przedstawiłyśmy Wam kolejno pomysły na drobne upominki dla Waszych mam, babć, sióstr i koleżanek - tutaj oraz pomysły dla prezenty dla bliskich Wam mężczyzn tutaj - klik klik . Dziś przychodzimy z kolejną porcją propozycji, tym razem podnosimy próg cenowy do 200 zł.


1.       Zestaw pędzli Real Techniques Core Collection – dostępny np. na allegro, cena ok. 120 zł.
2.       Benefit zestaw Crescent Row: 4 x woda toaletowa 10 ml - Leelee, Gina, Sasha, Bella,– dostępny w Sephora, cena: 159 zł
3.       Benefit Zestaw Show me the love!: maskara They're Real 8,5 g, róż Benetint 12,5 ml, baza POREfessional 7,5 ml, – dostępny w Sephora, cena: 169 zł
4.       Benefit Zestaw do makijażu Groovy kind of love: baza POREfessional 7,5 ml, Benetint 4 ml, minimaskara They’re Real, róż z pędzelkiem, 4 cienie do powiek, aplikator do cieni – dostępny w Sephora, cena: 169 zł
5.       Korres Zestaw dzika róża: krem Wild Rose 40 ml, krem pod oczy Wild rose 15 ml – dostępny w Sephora, cena: 139 zł
6.       La Roche posay zestaw kosmetyków Rosaliac AR intense krem + gratisy – dostępny w Super-Pharm, cena: 102 zł
7.       Muji szkatułka na biżuterię (kosmetyki) 5 szuflad – dostępna w sklepie on-line tutaj - http://www.muji.com.pl/p-9184-117-120-1-Szkatulka,na,bizutetrie,5,szuflad.html, cena: 155 zł
8.       Lancome Zestaw Hypnôse Drama : maskara Hypnôse Drama, kredka Khol, płyn do demakijażu Bi-Facil 30 ml – dostępny w Sephora, cena: 155 zł
9.       Ciate kalendarz adwentowy Zestaw do stylizacji paznokci Mini Mani Month, w formie kalendarza adwentowego: 18 minilakierów, 4 lakiery kawiorowe, 2 brokaty – dostępny w Sephora, cena: 179 zł (ostatnio widziany na blogu http://fraise26.blogspot.com/2013/12/rozpusta-dla-paznokci-od-ciate.html)
10.   Oral B Professional Care Precision clean edycja limitowana – dostępna w Super-Pharm, cena: 199 zł
11.   Benefit Zestaw Happy go lovely LeeLee!: woda toaletowa Leelee 50ml oraz Gina Deluxe 1,5ml, baza POREfessional 7,5ml, maskara They're real 3g – dostępny w Sephora, cena: 199 zł
12.   Clarins HydraQuench, Nawilżanie, zestaw świąteczny: HydraQuench krem na dzień 50 ml, serum 15 ml, maseczka 15 ml, kosmetyczka – dostępny w Sephora, cena: 179 zł
13.   Estee Lauder Zestaw Smoky Eye: maskara Sumptuous Extreme, paleta cieni Pure Color, kredka do oczu Pure Color Intense Kohl Eyeliner, korektor Double Wear, kosmetyczka – dostępny w Sephora, cena: 169 zł

A jak idą Wam świąteczne zakupy? Już dawno macie je zrobione, czy dopiero wybieracie się na polowanie na prezenty?

PS. Chciałybyśmy poinformować o trwającym na blogu http://czella84.blogspot.com rozdaniu. Nagroda jest bardzo atrakcyjna, więc zachęcamy do wzięcia udziału:)
Link do rozdania: http://czella84.blogspot.com/2013/12/pierwsze-rozdanie-czyli-swietuje-100.html

Pozdrawiamy,
O&A

Rozdanie na blogu Zpazurkiem

Cześć Dziewczyny!

Dziś przychodzimy do Was z informacją o rozdaniu, które odbywa się na blogu http://zpazurkiem.blogspot.com . Nagroda jest bardzo atrakcyjna, więc warto spróbować swoich sił:)



http://zpazurkiem.blogspot.com/2013/10/rozdanie-z-okazji-450-obserwatorow.html

Pozdrawiamy,
O&A

środa, 11 grudnia 2013

Zimowy niezbędnik!

Cześć Dziewczyny!

Pomimo, że wciąż mamy jesień, to w powietrzu już od jakiegoś czasu czuć aurę zimy. Rękawiczki, grube swetry, ciepła herbata i długie wieczory to już (nie)stety nasza codzienność. Właśnie na ten czas przygotowałyśmy subiektywny niezbędnik. A więc uzbroimy się na zimę…J


1.       Krem do ciała Bettina Barty Botanical Mleko ryżowe + Bambus – kupione w zestawie w zeszłym roku w okresie świątecznym w Douglasie, cudownie pachnie i bardzo dobrze nawilża, jeden z nielicznych produktów nawilżających, które zimą mamy ochotę stosowaćJ
2.       Czekoladowy płyn do kąpieli (Originals Source chocolate&mint)– nie ma nic lepszego zimą nic zapach (i smak!) czekolady. Pojawił się w ulubieńcach tutaj - klik klik
3.       Masełka z nivea – na zimę polecamy szczególnie zapachy Caramel Cream i Macadamia & Vanilla. Świtnie nawilżają i bardzo przyjemnie nosi się je na ustach. W domu nosimy je w kieszeniach swetra, spodni, szlafroka. Pojawiło się w ulubieńcach tutaj - klik klik
4.       Isana krem do rąk z 5% urea – nasz ulubiony krem do rąk na zimę. Po prostu działa.
5.       Kapsułki z rival de loop do twarzy nawilżające – świetny zastrzyk nawilżenia już nawet po jednorazowym użyciu. Nie zapychają i nie obciążają skóry.
6.       Krem bioderma atoderm nutritive – polecamy nawet na dzień i nawet dla skór tłustych zimą stosować kremy intensywnie nawilżające, ale które jednocześnie mają lekką formułę. Ten dokładnie taki jest. Recenzja z resztą pojawiła się tutaj - klik klik
7.       Ciemno czerwony lakier do paznokci – Delia Coral Prosilk w kolorze 51- klasyczne bordo, pięknie wygląda i na długich i na krótkich paznokciach. Bardzo łatwo się go aplikuje, do pełnego krycia wystarczą dwie warstwy i pięknie się błyszczy, nawet bez top coatu.  
8.       Bordowa pomadka – Max factor Colour elixir w kolorze 720 Scarlet Ghost – uważamy, że winny kolor jest jednym z najkorzystniejszych dla wielu karnacji i chyba nawet łatwiejszy w noszeniu niż czerwień.

A jak wygląda Wasz urodowy niezbędnik na zimę?


Pozdrawiamy,
O&A 

niedziela, 8 grudnia 2013

Pomysły na prezenty dla Niego!

Cześć Dziewczyny!

Ostatnio pokazywałyśmy Wam pomysły na drobne upominki dla Waszych mam, sióstr, koleżanek i wszystkich innych bliskich Wam kobiet - tutaj . Wiele z Was w komentarzach przyznało, że większy problem sprawia dobór prezentów dla bliskich Wam mężczyzn, a więc dziś przybywamy z takimi właśnie propozycjami…


1.       Szelki dostępne w h&m, cena: 29,99 zł - tutaj
2.       Komplet mucha + chusteczka z h&m, cena: 49,99 zł – tutaj
3.       Jedwabny krawat z h&m, cena: 79,99 zł – tutaj
4.       Koszula bawełniana z h&m, cena: 79,99 zł – tutaj
5.       Szalik z grubej dzianiny z Zary, cena: 99,99 zł – tutaj
6.       Maszynka do golenia Philips hq 6927, cena: do 150 zł
7.       Oral B Proffesional Care 700 design edition szczoteczka do zębów, cena: 199 zł – w Super-Pharm
8.       Nylonowa walizka z Zary, cena: 459 zł – tutaj
9.       Pokrowiec na tablet z Zary, cena: 159 zł – tutaj
10.   Mini notatnik z Zary, cena: 79,99 zł – tutaj
11.   Mucha z aksamitu z Zary, cena: 89,99 zł – tutaj

Mamy nadzieję, że choć trochę ułatwiłyśmy Wam zadanie. Miłego kupowaniaJ I koniecznie dajcie znać czy skusiłyście/skusicie się na coś z powyższej listy?


Pozdrawiamy,
O&A

sobota, 7 grudnia 2013

Bioderma atoderm krem do skóry suchej i bardzo suchej – recenzja

Cześć Dziewczyny!

Pewnie już kiedyś pisałyśmy, iż mimo, że jesteśmy (nie)szczęśliwymi posiadaczkami skóry mieszanej w kierunku tłustej i tłustej, lubimy – szczególnie na noc – stosować kremy intensywnie nawilżające i zarazem delikatne. Zimą, używamy ich nawet na dzień, gdyż nasza skóra wydaje się tego potrzebować. Wtedy sięgamy po produkty z półki dla osób ze skórą wrażliwą, czy suchą i bardzo suchą. Tak właśnie w nasze ręce wpadł krem Bioderma z serii Atoderm Nutritive.


Obietnice producenta:
„Odżywczy krem przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry suchej, osłabionej i wrażliwej, zarówno w dzień, jak i w nocy. Zawiera masło shea oraz wyciąg z awokado posiadające właściwości wzmacniające, odżywcze i odbudowujące. Krem bogaty jest również w wazelinę i glicerynę, które zapewniają odpowiedni poziom nawilżenia skóry.

Ocena:
Krem ten spodobał nam się od pierwszego użycia. Bardzo łatwo się rozprowadza, niemalże jak silikonowa baza. Jest treściwy, ale zarazem lekki. Nie obciąża skóry, sztucznie jej nie natłuszcza. Co najważniejsze i w stosunku do czego żywiłyśmy największe obawy, okazało się, że nie zapycha (!!!), nie podrażnia także skóry oraz nie wpływa na szybsze jej przetłuszczanie się. Pomaga uporać się z suchymi skórkami. Skóra twarzy jest wyraźnie nawilżona. Te wszystkie jego cechy wpływają na to, że nadaje się pod makijaż. Jest idealnym rozwiązaniem dla wszystkich posiadaczek skóry mieszanej i tłustej, które, szczególnie w okresie jesienno-zimowym nie chcą rezygnować z intensywnego nawilżenia, a boją się, że krem taki obciąży ich skórę i skróci żywotność makijażu. Jedynym jego minusem jest niska wydajność, ale wybaczamy mu to. Polubiłyśmy go na tyle, że już zaopatrzyłyśmy się w kolejne opakowanieJ

Czy miałyście z nim do czynienia? A może polecacie jakieś inne intensywnie nawilżające kremy, które sprawdza się także dla skór mieszanych i tłustych?


Pozdrawiamy,
O&A

czwartek, 5 grudnia 2013

Pomysły na prezenty do 100 zł

Cześć Dziewczyny!

W związku ze zbliżającym się świętami i trwającym już pierwszym tygodniem grudnia, dopada nasz szaleństwo zakupów:) Dziś chciałybyśmy pokazać Wam pierwszą z naszych propozycji prezentów świątecznych, tym razem do 100 zł. To kilka drobiazgów, które możecie kupić swoim mamom, babciom, siostrom, koleżankom oraz oczywiście sobie;) Za tydzień ukarze się druga część zawierająca prezenty do 200 zł,  a w ostatnim tygodniu przed Świętami pokażemy propozycje dla Gwiazdorów, którzy nie mają ograniczeń:)


1.       Nuxe zestaw świąteczny dostępny w Super-Pharm w cenie ok. 100 zł
2.       Clinique Chubby Stick Intense Moisturizing Lip Balm dostępny np. w Sephora w cenie 79 zł
3.       Sephora paletka do makijażu 8 cieni, dostępna oczywiście w Sephorze w cenie 39 zł!!!
4.       Zalotka Shu Uemura dostępna np. na allegro w cenie do 100 zł
5.       L’oreal glam box – dostępny w Rossmannie, Hebe i Super-Pharm w cenie 79 zł
6.       Revlon lakier z limitowanej edycji w kolorze Rich w cenie 19,99 dostępny m.in w Hebe i Super-Pharm
7.       Sephora brokatowa maskara + eyeliner dostępny w Sephorze cena: 49 zł
8.       Real Techniques starter kit dostępny na allegro w cenie ok. 90 zł
9.       Tangle Teezer dostępny na allegro w cenie ok. 50-60 zł
10.   Sephora zestaw do kąpieli Enigmatic: płyn do kąpieli i pod prysznic, mleczko do ciała, peeling do ciała myjka, dostępny w Sephorze w cenie 99 zł
11.   Babyliss lokówka 38mm pro curl glamour dostępna na allegro w cenie do 100 zł

Mamy nadzieję, że pomogłyśmy choć trochę w doborze prezentów dla naszych najbliższych. Bo przecież zakupy z myślą o zrobieniu komuś prezentu są najprzyjemniejszą częścią przygotowań świątecznych


Pozdrawiamy,
O&A

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Ulubieńcy listopada 2013

Cześć Dziewczyny!

Wraz z końcem miesiąca przychodzi moment podsumowania. Pokażemy Wam dzisiaj kosmetyki, które albo są z nami od dawna i które świetnie się sprawdzają, a były często używane w tym miesiącu oraz kosmetyki, które w tym miesiącu dopiero odkryłyśmy…


1.       Pomadka Maybelline Hydra Extreme w kolorze 720 pinky beige – neutralny kolor, nawilżające właściwości i dobra trwałość to coś czego szukamy jesienią w pomadkach codziennych. Recenzja tutaj - klik klik
2.       Podkład Rimmel stay matte – dobry produkt na co dzień. Recenzję znajdziecie tutaj - klik klik
3.       Korektor bourjois health mix – największe odkrycie tego miesiąca – ideał (nie boimy się użyć tego słowa i nie rzucamy w tym przypadku słów na wiatr). Zapraszamy do przeczytania recenzji - klik klik
4.       Woda termalna Uriage – cudowny produkt, aby uwierzyć, trzeba wypróbować. Recenzję znajdziecie tutaj - klik klik
5.       Olejek L’oreal Elseve do włosów farbowanych – używamy go codziennie, stanowi świetne wykończenie fryzury, nadaje włosom blasku i sprawia, że wyglądają na zdrowe i zadbane. Recenzja pojawiła się tutaj – klik klik
6.       Lakier do paznokci h&m w kolorze autumn sunset – nazwa mówi sama za siebie, lakier (nie)tylko na jesień. Został przez nas wyróżniony w poście o top lakierach na jesień - klik klik
7.       Dove summer glow samoopalający balsam do ciała – świetny na jesień, aby nadać skórze zdrowego blasku i odrobiny brązowego koloru. Bardzo dobry produkt, który łatwo się aplikuje, nie narobimy nim sobie smug, a opalenizna jest bardzo subtelna. Słabo nawilża, ale zawsze, a zapach jest do zniesienia.

Jacy są Wasi ulubieńcy miesiąca? A może wśród nich jest jeden z naszych ulubieńców?

Pozdrawiamy,
O&A

Rozdanie u Shopperki

Cześć Dziewczyny!

Dziś przychodzimy do Was z informacją o rozdaniu, które odbywa się na blogu http://smakemigracji.blogspot.co.uk . Nagrody są bardzo atrakcyjne i są aż trzy, więc zapraszamy do spróbowania swoich sił:)


http://smakemigracji.blogspot.co.uk/2013/11/jesienne-rozdanie.html

Powodzenia!!!
Pozdrawiamy,
O&A

niedziela, 1 grudnia 2013

Trochę spóźnione zakupy z Rossmanna

Cześć Dziewczyny!

Na większości blogów takie posty już dawno się pojawiły, ale my postanowiłyśmy poczekać do zakończenia akcji promocyjnej, żeby zebrać wszystko i pokazać Wam w jednym poście. Podsumowując, większość produktów z naszej listy zakupowej, którą pokazywałyśmy tutaj – klik klik zakupiłyśmy, sporo też trafiło do naszych koszyków niespodziewanie J Kilka z nich jest powrotem do tego czego już używałyśmy i się sprawdziło, część to nowości, z którymi pierwszy raz będziemy mieć styczność…



Czy miałyście jakieś produkty z powyższego zdjęcia? Jakie są Wasze z nimi doświadczenia? 
Pozdrawiamy,
O&A

czwartek, 28 listopada 2013

Lovely, holograhic eyes cienie do powiek – recenzja

Cześć Dziewczyny!

Przed rozpoczęciem promocji w Rossmannie polecałyśmy Wam zwrócenie uwagi m.in. na cienie Lovely holograhic eyes , które wyglądają bardzo niepozornie, ale efekt jakimi możemy nimi uzyskać na oku jest niepowtarzalny i bardzo ciekawy…


Lovely holograhic eyes - od lewej: 02, 01, 04 

Ocena:
Od tych cieni nie oczekiwałyśmy wiele. Co prawda jak zobaczyłyśmy kolory, to od razu nas zaciekawiły, ponieważ nie są one jednoznaczne, a bardziej stanowią jakby połączenie kilku odcieni. Jakie było nasze zaskoczenie jak zaczęłyśmy ich używać… Wszystkie cienie mają wykończenie satynowe i są dobrze napigmentowane. Nie osypują się, a na bazie wytrzymają cały dzień. Po zaaplikowaniu na oczy tworzą wielowymiarowy efekt, tak jakby po użyciu kilku cieni. Mimo, że w serii znajdują się tylko 4 cienie, to każdy może znaleźć coś dla siebie – beżowo-złoto-fioletowo-szary odcień o numerze 1 idealnie nada się ma dzień, a bardziej kolorowe pozwolą nam stworzyć makijaż imprezowy. Jedynymi minusami jakie zauważyłyśmy są po pierwsze opakowanie, które jest naprawdę nieładne i słabiej jakości (ale mniejsza o to) oraz co ważniejsze fakt, że rozcieranie nie należy do najłatwiejszych, trzeba się trochę napracować, aby dokładnie rozetrzeć granice cienia. Podsumowując, cienie te na pewno zaliczyć należy do kategorii wartych wypróbowania i to głównie ze względu na kolory!

Miałyście te cienie? Jakie jest Wasze zdanie na ich temat?

Pozdrawiamy,
O&A

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...