Cześć
Dziewczyny!
Podstawą
pielęgnacji każdej skóry (nawet tłustej) jest krem nawilżający, dlatego dziś
przychodzimy do Was z recenzją jednego z nich – Loreal Triple Active Glow
przedstawiany jako upiększający krem nawilżający spf 15.
Podstawowe
założenia kremu to:
1)
Nawilżenie przez 48 h
2)
Ujednolicenie kolorytu
3)
Upiększanie skóry twarzy
Czy spełnił
wszystkie obietnice? Przekonajcie się same …
1.
Obietnice producenta – potrójne działanie:
·
Nawilżanie - krem utrzymuje skórę nawilżoną,
jednak wątpliwa jest jego skuteczność przez 48 godzin, nie podkreśla suchych
skórek, ale też nie odżywia skóry
·
Ujednolicenie kolorytu - wyrównuje koloryt skóry
w sposób widoczny; po wchłonięciu się kremu, skóra wygląda na odświeżoną,
działa niemalże jak baza wyrównująco-korygująca.
·
Upiększenie – krem zawiera opalizujące pigmenty,
dzięki którym skóra nabiera blasku. Jest to intensywny blask, niemalże
świecenie się skóry, który w przypadku skóry tłustej i mieszanej sprawdzi się
lepiej zimą.
·
Chroni skórę przed promieniowaniem – zawiera spf
15 (jak większość kremów na dzień)
2.
Konsystencja, formuła, opakowanie
Producent obiecuje formułę lekką jak piórko, jednak nie do
końca można się z tym zgodzić. O ile krem ma lekką formułę, lecz nie jest ona niewyczuwalna
na skórze. Sprawia wrażenie zastygania na twarzy, pozostawiając na niej cienką lecz widoczną świecącą warstwę.
Mimo to nie pozostawia uczucia lepkości, całkiem nieźle się wchłania. Higieniczne
opakowanie ma dużą pojemność – aż 50 ml. Krem w kolorze łososiowym ze złotymi
drobinkami ma przyjemny zapach, który uprzyjemnia codzienne stosowanie.
3.
Działanie
Nie obciąża skóry. Nie zapycha jej, nie pogarsza jej stanu,
ale też w żaden sposób nie działa kojąco, czy leczniczo. Nadaje skórze
promiennego wyglądu, twarz wydaje się bardziej wypoczęta. Jego efekt widoczny
jest nawet po nałożeniu podkładu. Przyspiesza wydzielanie się sebum. Nie nadaje
się pod ciężkie, kryjące podkłady. Sprawdzi się do skór niewymagających, nieproblemowych
oraz z pewnością do cer dojrzałych, gdyż doda im odmładzającego blasku.
4.
Ocena.
Krem ten lepiej sprawdzi się w warunkach
jesienno-zimowych, kiedy to skóra jest poszarzała, pozbawiona blasku. Wówczas
to efekt silnego rozświetlenia jest powołany. Spf 15 w tym okresie jest
wystarczający, nie trzeba dokładać oddzielnego kremu z filtrami. Dzięki
zawartości opalizujących pigmentów skóra wygląda na świeższą i młodszą. Działa
jak baza wygładzająca. Jednak jest to produkt drogeryjny, który z łatwością
można zastąpić innymi, lepszymi kremami z tej samej półki cenowej. Nie jest to
produkt, do którego powrócimy, gdyż mimo, że spełnia większość założeń
producenta, to jednak nie wystarczająco pielęgnuje skórę
twarzy.
Czy macie jakieś doświadczenia z tym kremem? Znacie
może jakieś inne kremy godne polecenia z typu upiększających?
O&A
nie znam tego kremu, ale wypróbowałabym z ciekawości :)
OdpowiedzUsuńteraz, gdy zbliża się jesień, byłby szczególnie dobry moment:)
UsuńGlow mnie zawsze kusi, ale szczerze mówiąc obawiam się tego typu produktów. Strach przed zapychaniem ratuje moją kieszeń ;)
OdpowiedzUsuńP.S. wyłącz sobie weryfikację obrazową w ustawieniach komentarzy ;)
W tym przypadku, nic nie straciłaś, krem okazał się zupełnym średniakiem:)
UsuńP.S. bardzo dziękujemy za praktyczną poradę;)