Cześć Dziewczyny!
Dziś przychodzimy do Was z kontynuacją wczorajszego posta,
mianowicie przedstawimy Wam kosmetyki, które sprawdziły się u nas i chcemy polecić Wam je w związku z
nadchodzącą już jutro promocją w Rossmannie. Wczoraj było o kosmetykach z marek
Wibo, Lovely, Manhattan, Rimmel, Maybelline, dziś czas na Bourjois, Max factor
i L’real. Poprzednie posty w tym temacie: nasz lista zakupowa – klik klik i I cz. Polecanych kosmetyków dla Was - tutaj.
Bourjois:
1. Bourjois healthy mix podkład
– bardzo dobry podkład, co prawda używałyśmy go jeszcze przed zmianą opakowania
i formuły, ale na pewno jest to jeden z tych podkładów, które warto wypróbować.
2. Bourjois healthy mix korektor – nasz ideał, wszystkie jego zalety opisałyśmy w poście poświęconym w całości jemu - tutaj
3. Bourjois Color Boost – latem sprawdziły się u nas idealnie, ale ich właściwości nawilżające doceniamy także zimę. Posiadamy 2 odcienie, planujemy dokupić kolejnyJ Jedna z nich wystąpiła w poście letnia odsłona czerwieni, a recenzję obu znajdziecie tutaj - klik klik
4. Bourjois Rouge edition pomadka – mnóstwo ładnych kolorów i dobra trwałość, na pewno każda z Was znajdzie coś dla siebie. My posiadamy odcień 03 – połączenie brzoskwini i nude. Pomadka pojawiła się w poście matchy-matchy - tutaj
5. Bourjois 123 perfect – dobrze kryjący podkład, który radzi sobie także z matowieniem skóry, utrzymuje się na niej długo, polecamy do skór od normalnych do tłustych. Na pewno pojawi się jego recenzja.
6. Bourjois róż – kultowy produkt Bourjois, który po prostu trzeba wypróbować, mnóstwo kolorów, które bardzo naturalnie wyglądają na policzkach. Chyba nie można zrobić sobie nim krzywdy. Pojawił się w poście o ekspresowym makijażu tutaj – klik klik
2. Bourjois healthy mix korektor – nasz ideał, wszystkie jego zalety opisałyśmy w poście poświęconym w całości jemu - tutaj
3. Bourjois Color Boost – latem sprawdziły się u nas idealnie, ale ich właściwości nawilżające doceniamy także zimę. Posiadamy 2 odcienie, planujemy dokupić kolejnyJ Jedna z nich wystąpiła w poście letnia odsłona czerwieni, a recenzję obu znajdziecie tutaj - klik klik
4. Bourjois Rouge edition pomadka – mnóstwo ładnych kolorów i dobra trwałość, na pewno każda z Was znajdzie coś dla siebie. My posiadamy odcień 03 – połączenie brzoskwini i nude. Pomadka pojawiła się w poście matchy-matchy - tutaj
5. Bourjois 123 perfect – dobrze kryjący podkład, który radzi sobie także z matowieniem skóry, utrzymuje się na niej długo, polecamy do skór od normalnych do tłustych. Na pewno pojawi się jego recenzja.
6. Bourjois róż – kultowy produkt Bourjois, który po prostu trzeba wypróbować, mnóstwo kolorów, które bardzo naturalnie wyglądają na policzkach. Chyba nie można zrobić sobie nim krzywdy. Pojawił się w poście o ekspresowym makijażu tutaj – klik klik
Max factor:
1. Max factor colour elixir – jedne z naszych ulubionych pomadek, dobrze napigmentowane, kremowe, długo trzymające się na ustach, nie wysuszają ich. Polecamy przepiękny odcień scarlet ghost – będzie pasował wszystkim.
2. Max factor khol pencil w kolorze 090 natural glaze – bardzo popularna, jedna z nielicznych i lepszych dostępnych w drogerii kredek w odcieniu nude. Pojawiła się w postach - focus on eyes oraz be classy wear nude!
3. Max factor lasting performance – podkład, który zadowoli nawet osoby o bardzo jasnej karnacji. Dobrze się rozprowadza, ładnie kryje i długo trzyma się na twarzy.
1. Max factor colour elixir – jedne z naszych ulubionych pomadek, dobrze napigmentowane, kremowe, długo trzymające się na ustach, nie wysuszają ich. Polecamy przepiękny odcień scarlet ghost – będzie pasował wszystkim.
2. Max factor khol pencil w kolorze 090 natural glaze – bardzo popularna, jedna z nielicznych i lepszych dostępnych w drogerii kredek w odcieniu nude. Pojawiła się w postach - focus on eyes oraz be classy wear nude!
3. Max factor lasting performance – podkład, który zadowoli nawet osoby o bardzo jasnej karnacji. Dobrze się rozprowadza, ładnie kryje i długo trzyma się na twarzy.
L’oreal:
1. L’oreal True Match podkład – jeden z naszych ulubionych podkładów, dobrze kryje, dobrze się rozprowadza, naturalnie wygląda na twarzy i długo się utrzymuje nawet na skórze tłustej. Dostępny w wielu odcieniach. My zużyłyśmy już kilka jego buteleczek i planujemy poczynić zapasyJ
2. L’oreal true match korektor – gdyby nie korektor z Bourjois healthy mix, ten byłby zwycięzcą. Matowe wykończenie, bardzo dobre krycie i długotrwałość to jego największe zalety. Wad nie zauważyłyśmy.
3. L’oreal Lumi Magique podkład – lżejszy niż true match, ma słabsze krycie i jego zadaniem jest rozświetlanie twarzy, co czyni idealnie. Idealny dla tych, którzy na dzień preferują delikatniejsze krycie i efekt skóry pełnej blasku. Jego recenzję znajdziecie tutaj - klik klik oraz pojawił się w poście be classy wear nude!
4. L’oreal Volum Million Lashes Extra Black – po prostu nasza ulubiona maskara w ostatnim czasie, na pewno pojawi się jej recenzja. Z czystym sumieniem polecamy!
5. L’oreal Glam Bronze 5 terres – złocisty bronzer, który jak tylko zobaczyłyśmy na półce, wiedziałyśmy, że będzie nasz. Jest troszkę pomarańczowy, ale dodaje naszej twarzy zdrowego wyglądu opalenizny i blasku. Nie tworzy nieestetycznych plam, łatwo się rozciera.
6. L’oreal Color Riche Les Ombre – polecamy szczególnie kolor e4 smoky marron glace, który sprawdzi się zarówno na dzień, jak i w makijażach wieczorowych, świetna pigmentacja, bardzo dobrze się rozcierają i są długotrwałe. Pokazana była w poście brąz na oczach
7. L’oreal Shine caresse – polecamy szczególnie intensywniejsze kolory, które w naszej opinii lepiej się sprawują. Recenzja pojawiła się tutaj - klik klik oraz wystąpiły w poście letnia odsłona czerwieni
8. L’oreal Glam Shine – nasze ulubione błyszczyki, o których zaletach pisałyśmy obszernie tutaj -klik klik
9. L’oreal Color Riche – pomadki, które nigdy nie zawodzą. Nie wysuszają ust, nie podkreślają suchych skórek, są kremowe i dobrze napigmentowane. Recenzja na pewno się pojawi. Na razie jedna z nich wystąpiła w poście my lips but better
1. L’oreal True Match podkład – jeden z naszych ulubionych podkładów, dobrze kryje, dobrze się rozprowadza, naturalnie wygląda na twarzy i długo się utrzymuje nawet na skórze tłustej. Dostępny w wielu odcieniach. My zużyłyśmy już kilka jego buteleczek i planujemy poczynić zapasyJ
2. L’oreal true match korektor – gdyby nie korektor z Bourjois healthy mix, ten byłby zwycięzcą. Matowe wykończenie, bardzo dobre krycie i długotrwałość to jego największe zalety. Wad nie zauważyłyśmy.
3. L’oreal Lumi Magique podkład – lżejszy niż true match, ma słabsze krycie i jego zadaniem jest rozświetlanie twarzy, co czyni idealnie. Idealny dla tych, którzy na dzień preferują delikatniejsze krycie i efekt skóry pełnej blasku. Jego recenzję znajdziecie tutaj - klik klik oraz pojawił się w poście be classy wear nude!
4. L’oreal Volum Million Lashes Extra Black – po prostu nasza ulubiona maskara w ostatnim czasie, na pewno pojawi się jej recenzja. Z czystym sumieniem polecamy!
5. L’oreal Glam Bronze 5 terres – złocisty bronzer, który jak tylko zobaczyłyśmy na półce, wiedziałyśmy, że będzie nasz. Jest troszkę pomarańczowy, ale dodaje naszej twarzy zdrowego wyglądu opalenizny i blasku. Nie tworzy nieestetycznych plam, łatwo się rozciera.
6. L’oreal Color Riche Les Ombre – polecamy szczególnie kolor e4 smoky marron glace, który sprawdzi się zarówno na dzień, jak i w makijażach wieczorowych, świetna pigmentacja, bardzo dobrze się rozcierają i są długotrwałe. Pokazana była w poście brąz na oczach
7. L’oreal Shine caresse – polecamy szczególnie intensywniejsze kolory, które w naszej opinii lepiej się sprawują. Recenzja pojawiła się tutaj - klik klik oraz wystąpiły w poście letnia odsłona czerwieni
8. L’oreal Glam Shine – nasze ulubione błyszczyki, o których zaletach pisałyśmy obszernie tutaj -klik klik
9. L’oreal Color Riche – pomadki, które nigdy nie zawodzą. Nie wysuszają ust, nie podkreślają suchych skórek, są kremowe i dobrze napigmentowane. Recenzja na pewno się pojawi. Na razie jedna z nich wystąpiła w poście my lips but better
Czy macie w planach coś z powyższej (dłuuugiej) listy? Czy też byście je poleciły?
Pozdrawiamy,
O&A
O&A
No szkoda,że jutro nie będę mogła wpaść do Rossmanna ale zrobię to na pewno po weekendzie i mam nadzieje,że dziewczyn mi wszystkiego nie wykupią ;)
OdpowiedzUsuńw takim razie powodzenia:) a my się szykujemy na jutro:)
Usuńszkoda, że w moim rossmanie nie ma Bourjois ;(
OdpowiedzUsuńmoże to i dobrze, przynajmniej nie doznajesz takiego kuszenia:)
Usuńco kupilas?:)
OdpowiedzUsuńdopiero wieczorem będziemy w Rossmannie, więc mm nadzieję, że coś tam jeszcze zostanie:)
UsuńBardzo ciekawy blog i świetne post ! ^^
OdpowiedzUsuńMoże wspólna obserwacja ? :> ( napisz u mnie )
Pozdrawiam
Karolajnaa.
http://sialalala96.blogspot.com/
Ja mam zamiar kupić pomadki z Rimmela, jeszcze ich nie miałam :)
OdpowiedzUsuńto rzeczywiście najlepszy moment:) nam najbardziej przypadła do gustu seria sygnowana nazwiskiem kate moss w czerwonych opakowaniach:)
UsuńJa się tylko skusze na kredkę Bourjois. Wielkiego szaleństwa nie planuję.
OdpowiedzUsuńna pewno coś wypróbuje, najprędzej skuszę się na podkład L’oreal True Match :)
OdpowiedzUsuńco powiesz na wspólną obserwację?
ja już obserwuję :)
zapraszam http://photos-life-hobby.blogspot.com/
Ile tego jest ! O mamuniu :D
OdpowiedzUsuńAż mam ochotę pojechać do Rossmanna i zrobić porządne zakupy ! ; )
Właśnie w piątek kupiłam ten korektor z Bourjois ;)
OdpowiedzUsuńjesteśmy niemalże pewne, że będziesz zadowolona:)
Usuń