Cześć Dziewczyny!
Korektor rozświetlający to według nas jeden z najlepszych
przyjaciół kobiety. Kiedy chcemy ożywić swoją twarz, ukryć sińce pod oczami,
czy podkreślić poszczególne elementy twarzy to sięgamy właśnie po niego. A ostatnio
natrafiłyśmy na jeden z lepszych produktów w tej kategorii – dream lumi touch
od Maybelline…
Obietnice producenta:
„Korektor rozpraszający światło i jednocześnie maskujący niedoskonałości, dzięki sile barwników maskujących zmieszanych w rozświetlającej bazie żelowej.”
„Korektor rozpraszający światło i jednocześnie maskujący niedoskonałości, dzięki sile barwników maskujących zmieszanych w rozświetlającej bazie żelowej.”
Ocena:
Wiele korektorów rozświetlających przeznaczonych do stosowania pod oczy jest albo zbyt ciężkich albo z kolei zbyt lekkich, takich, które nie są w stanie nic zatuszować, a i efekt rozświetlenia jest mierny. Ten jednak zupełnie nas zaskoczył. Korektor ma przyjemną formułę, treściwą, ale lekką. Świetnie się rozciera, nie odznacza się na twarzy i na niej nie ciemnieje. Dalej, ma bardzo dobre krycie, a efekt rozświetlenia jest rzeczywiście zauważalny. Bardzo dobrze radzi sobie z cieniami pod oczami, nie zbiera się w załamaniach, nie roluje się. Bardzo dobrze radzi sobie także z zakryciem zaczerwienienia wokół nosa (czy my wszystkie się z tym borykamy?), czy z podkreśleniem szczytów kości policzkowych. Produkt ten nie wysusza skóry, a tym bardziej nie podkreśla suchych skórek. Jego jedynym minusem jest wydajność, naprawdę bardzo szybko go ubywa, ale przez wzgląd na rewelacyjne działanie, możemy mu to wybaczyć.
Wiele korektorów rozświetlających przeznaczonych do stosowania pod oczy jest albo zbyt ciężkich albo z kolei zbyt lekkich, takich, które nie są w stanie nic zatuszować, a i efekt rozświetlenia jest mierny. Ten jednak zupełnie nas zaskoczył. Korektor ma przyjemną formułę, treściwą, ale lekką. Świetnie się rozciera, nie odznacza się na twarzy i na niej nie ciemnieje. Dalej, ma bardzo dobre krycie, a efekt rozświetlenia jest rzeczywiście zauważalny. Bardzo dobrze radzi sobie z cieniami pod oczami, nie zbiera się w załamaniach, nie roluje się. Bardzo dobrze radzi sobie także z zakryciem zaczerwienienia wokół nosa (czy my wszystkie się z tym borykamy?), czy z podkreśleniem szczytów kości policzkowych. Produkt ten nie wysusza skóry, a tym bardziej nie podkreśla suchych skórek. Jego jedynym minusem jest wydajność, naprawdę bardzo szybko go ubywa, ale przez wzgląd na rewelacyjne działanie, możemy mu to wybaczyć.
Czy miałyście ten korektor? Też byłyście z niego zadowolone?
Czy macie swoich ulubieńców wśród korektorów rozświetlających?
PS. Post o zakupach z Rossmanna pojawi się pod koniec
tygodnia, po zakończeniu akcji (czyli 28.11), ponieważ chyba jeszcze nie
skończyłyśmy z zakupami J
Pozdrawiamy,
O&A
O&A
Ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńi co najważniejsze - DZIAŁA!:)
Usuńa jak tam z ceną;>? bo właśnie kupiłam sobie korektor z Astora i kosztował mnie aż 30 złotych...:)
OdpowiedzUsuńo ile dobrze pamiętamy, to w cenie regularnej kosztuje chyba ok 35 zł:)
UsuńMam go i jakoś mnie nie zachwyca. Dużo chętniej sięgam po roll-na z Garniera ;)
OdpowiedzUsuńroll-ona z Garniera pod oczy nie miałyśmy, ale czujemy, że właśnie z tym zostaniemy na dłużej:)
Usuńa ja jeszcze go nie używałam:)
OdpowiedzUsuńto nasz pierwszy z nim kontakt i jesteśmy oczarowane:)
Usuńwidzę, ze kolejny produkt w blogosferze otrzymuje coraz częściej miano idealnego/ jak wykończę zapasy pewnie i ja sie na niego skusze ;)
OdpowiedzUsuńbo rzeczywiście poza jego wydajnością nie zauważyłyśmy więcej wad, niczego więcej nie potrzebujemy:)
UsuńNie miałam, jeszcze nie miałam. Mam teraz trzy korektory (NYC, Essence i Miss Sporty), wszystkie z niskiej półki,. Jak nie dadzą rady (Essence nie daje), to przestanę kupować taniości i szarpnę się na półkę wyżej :D
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten korektor i był rewelacyjny. Następną sztukę dorwałam w ramach wymiany i nie przypadł mi do gustu, z tym, że inny kolor to był.
OdpowiedzUsuńAktualnie używam LUMI MAGIQUE tej samej firmy i zdaje się, że znalazłam idealny korektor rozświetlający :))
co prawda nie używałyśmy Lumi Magique, ale mamy jego brata Touche Magique z L'oreal i sprawdza się dobrze, jednak ten z Maybelline bardziej przypadł nam do gustu:)
Usuńjeszcze go nie miałam, ale myślę że to kwestia czasu :)
OdpowiedzUsuńhaha, korektorów nigdy dość!:)
UsuńNie miałam, ale skoro taki dobry to może i ja się skuszę.
OdpowiedzUsuńzbiera różne opinie, więc jak widać nie zadowala wszystkich (ale czy istnieje taki produkt?!), my w każdym razie jesteśmy nim oczarowane i śmiało go polecamy:)
UsuńJak wykończę swoje zapasy to na pewno na niego się skuszę :-)
OdpowiedzUsuń_______________________________________________
http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/
Ja dzisiaj kupiłam korektor z Astor, mam nadzieje, że się też sprawdzi... :D
OdpowiedzUsuńoby, czekamy w takim razie na recenzję na Twoim blogu:)
Usuńnie znam, trwam cały czas przy swoim Kobo :)
OdpowiedzUsuńczy możemy spytać o jaki korektor z Kobo chodzi, bo może kiedyś i my go wypróbujemy? :)
UsuńSzkoda, ze nie pokazalas efektu na pysiu :( Ja mam ulubienca z Bourjois i na nim poki co poprzestaje :P
OdpowiedzUsuńjeżeli chodzi o Bourjois healthy mix, to jest naszym ulubionym korektorem, ale stosujemy go na całą twarz w celu ukrycia zaczerwienień i niedoskonałości:)
UsuńNo wydaje się ciekawy :))
OdpowiedzUsuńja mam w zapasie 2 inne:)
OdpowiedzUsuńLubie ten korektor tylko strasznie szybko się konczy :(
OdpowiedzUsuńto prawda, to jest jedyna jego wada:)
UsuńBardzo lubię korektory rozświetlające :)
OdpowiedzUsuńa ten poza właściwościami rozświetlającymi, ma także bardzo dobre krycie, co jest dość rzadko spotykane w tego typu produktach:)
Usuńoo bardzo ciekawy produkt:) muszę mu się przyjrzeć bliżej:)
OdpowiedzUsuńTego nie miałam, ale ostatnio strasznie zraziłam się do korektorów po felernym lumi z Loreala, którego niemal nigdy już nie nakładam.
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się zdjęcie, tło z twarzą tej aktorki, której imienia i nazwiska nigdy nie mogę zapamiętać :P
OdpowiedzUsuńbardzo dziękujemy:) Rooney Mara jest w tym wypadku dużą ozdobą:)
Usuńja nie miałam tego akurat, zazwyczaj pod oczy używam kokrektora, który służy mi do twarzy, kupiłam kiedyś korektor z rimmel wake me up, ale był za ciemny pod oczy, fajnie mi się sprawdzał słynny korektor z collection 2000, a kiedyś kiedyś miałam jakiś korektor w formie pisaka [nie pamiętam ani nazwy firmy, ani tym bardziej koloru], ale był świetny
OdpowiedzUsuńa my właśnie bardzo chciałybyśmy wypróbować korektor z Rimmel Wake me up, szkoda, że nie jest u nas dostępny:)
Usuń